25 maja 2012

ACTA: Zabawa w kotka i myszkę...

Parę dalszych dziwnych faktów związanych z procedowaniem nad umową handlową dotyczącą zwalczania obrotu towarami podrobionymi - ACTA.

Komisja Europejska (KE) 22 lutego br. słowami komisarza Karela De Guchta  - pod wpływem licznych zapytań ze strony europosłów i masowych protestów na ulicach europejskich miast - zapowiedziała, że jest gotowa wysłać ACTA do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) celem skontrolowania zgodności zapisów umowy z prawem wspólnotowym. Myśleliśmy w Parlamencie Europejskim (PE), że jest to równoznaczne z faktycznym równoczesnym przesłaniem zapytania do ETS.
Zastanawialiśmy się wtedy nawet nad naszym osobnym wnioskiem, ale skoro Komisja 
Europejska już to zrobiła ... zatem po licznych debatach uznaliśmy 4 kwietnia br., że sami jednak nie wystąpimy do Trybunału w sprawie ACTA, gdyż bez tego jesteśmy przekonani, że umowa łamie prawo unijne. Tego samego dnia Komisja Europejska oficjalnie zapowiedziała, że wysyła tamże swój wniosek i podała do wiadomości treść pytania, jakie obmyślała już od półtora miesiąca: "Czy Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA) jest zgodna z Traktatami w szczególności z Kartą Praw Podstawowych UE? http://trade.ec.europa.eu/doclib/press/index.cfm?id=795
Trochę długo trwało przygotowanie takiego pytania, więc my - przeciwnicy ACTA uznaliśmy, że KE podejmuje pewną grę z PE chcąc w ten sposób wpłynąć na zablokowanie procedury parlamentarnej przynajmniej na 9 miesięcy - bo tyle trwa rozpatrywanie w trybie PILNYM, lub nawet na dwa lata, gdy sprawa potraktowana jest w trybie zwykłym przez ETS.
Jak się później okazało - KE wtedy żadnego wniosku nie wysłała.
Z wielkim zaskoczeniem odczytaliśmy więc - 11 maja br. kolejne oficjalne oświadczenie KE: “Możemy potwierdzić, że Komisja Europejska właśnie wysłała oficjalnie zapytanie o opinię w sprawie ACTA do ETS" http://trade.ec.europa.eu/doclib/press/index.cfm?id=799
Gra na zwłokę ze strony KE trwała w sumie prawie 3 miesiące...
W międzyczasie Parlament postanowił sam podjąć decyzję w sprawie ACTA nie czekając na orzeczenie ze strony Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Sprawozdawca do umowy ACTA, David Martin z (mojej) grupy politycznej S&D zadeklarował, iż w swoim raporcie zaleca odrzucenie umowy. Cóż. Planowane głosowanie raportu jednak od razu o miesiąc odłożono, przełożono także głosowanie nad opinią prawną w (mojej) Komisji JURI oraz w Komisji Petycji ( gdzie także pracuję) debatę na temat skarg obywateli na zagrożenia, jakie niesie ACTA ( dwie polskie petycje, łotewską, niemiecką i brytyjską z ponad 2.5 mln podpisów).
Powodu oficjalnego - nie podano, ale do przełożenia głosowań i dyskusji przyczynili się Chadecy (PO), Liberałowie i Konserwatyści (PiS)...
Komisja Europejska i lobbyści na licznych spotkaniach starają się teraz dowieść jak błędne są nasze obawy, które jak mają nadzieję rozwieje orzeczenie ETS.
Jako przeciwnicy ACTA uważamy, że umowa powinna zostać odrzucona, ponieważ potencjalnie zagraża wolnościom obywatelskim i istnieje naszym zdaniem poważne ryzyko wprowadzenia cenzury w imię walki z piractwem. Mamy też obawy, że Trybunałowi same zapisy umowy mogą się wydać ... zgodne z ustawodawstwem wspólnotowym, bo nie będzie się skupiał nad ich możliwą implementacją, a ta budzi najwięcej zastrzeżeń. Praktycznie w każdym kraju będącym sygnatariuszem umowy konsekwencje tych zapisów mogą być inne.
To nie jest dobre, ani jasne prawo, jeśli możliwości interpretacji będą zależały od kreatywności lokalnych prawników.
Zagrożenia płynące z umowy dopływają do nas z bardzo różnorodnych pod względem pól działania organizacji, a każda z nich obawia się niejasnych definicji oraz klauzul rewizyjnych zawartych w umowie, które znacząco mogłyby wpłynąć na wszystkie dziedziny życia objęte zakresem tego porozumienia.
Kolejne głosowania nad opiniami do raportu są zaplanowane na koniec maja i początek czerwca br., główny raport w Komisji Handlu Zagranicznego może być poddany pod głosowanie dopiero pod koniec czerwca, najprawdopodobniej nie uda się go zmieścić na lipcowej sesji plenarnej. Pozostaje czekać na wrzesień...
cdn.
 
Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że sprawa umowy o ACTA niedługo się zakończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda to tak, jakby ktoś miał interes w tym abyśmy przełknęli "jak żabę" ACTA!

    OdpowiedzUsuń