27 czerwca 2012

Uniwersytety Trzeciego Wieku to zbędne wydatki?

W dzisiejszym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" opublikowano bulwersujący artykuł Pawła Jakubczaka pt. Rząd zmarnuje 60 mln zł na nieefektywną aktywizację emerytów (do przeczytania: http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/628347,rzad_zmarnuje_60_mln_zl_na_nieefektywna_aktywizacje_emerytow.html).

Już we wstępie pojawiają się oburzające stwierdzenia:

"Takim zbędnym, w obecnej trudnej sytuacji, działaniem jest dofinansowanie uniwersytetów trzeciego wieku. W tym i przyszłym roku trafi do nich 60 mln zł. Seniorzy będą się uczyć m.in. obsługi komputera, a także jak dbać o zdrowie.
– Każdy rząd powinien zadbać o inwestycje pobudzające gospodarkę, a nie marnotrawić
pieniądze na programy oderwane od życia – mówi Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan".

Jednak kontekst całości artykułu dotyczy nie Uniwersytetów Trzeciego Wieku (UTW), ale programu zatrudniania osób starszych „50+”. To nie tylko niezrozumienie tematu i wyraz ignorancji, ale i pomieszanie dwóch różnych sfer, które nie mają ze sobą wiele wspólnego.
Przede wszystkim trzeba zastanowić się, kim są słuchacze UTW oraz w jakim celu się spotykają, a czym jest i co obejmuje program „50+”.

Słuchaczami Uniwersytetów Trzeciego Wieku są osoby będące już na emeryturze i uczestniczące w szeregu zajęć tematycznych, sportowych oraz promujących zdrowy tryb życia. Dzięki temu seniorzy mogą rozwijać swoje zainteresowania i aktywnie uczestniczyć w społeczeństwie. Zwykle są to osoby, które nie planują wracać na rynek pracy. Uniwersytety Trzeciego Wieku służą aktualizacji wiedzy osób starszych, mają na celu m.in. pomoc w przystosowaniu seniorów do zmieniającej się rzeczywistości oraz naukę nowych technologii informacyjnych zapobiegających wykluczeniu społecznemu.

Natomiast program „50+” jest to pakiet działań rządowych w związku z reformą emerytalną przeprowadzoną przez rząd i dotyczy osób w wieku przedemerytalnym, którzy pracują lub chcą pracować.

Unia Europejska podkreśla wagę edukacji przez całe życie, a także ochrony praw ludzi starszych. Śledząc demograficzne prognozy, Europejczycy są świadomi, iż osoby po sześćdziesiątym roku życia stanowią znaczny odsetek społeczeństwa Starego Kontynentu. Potencjał, który tkwi w seniorach sprawia, że krajom Unii Europejskiej coraz bardziej zależy na wykorzystywaniu ich wiedzy, doświadczenia i mądrości życiowej. Co więcej rok 2012 został ogłoszony Europejskim Rokiem Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Również i ja podjęłam wyzwanie promocji aktywności seniorów poprzez dedykowane im konkursy. Ponadto od 2005 roku współpracuję z dolnośląskimi i opolskimi Uniwersytetami Trzeciego Wieku.

Dzisiejsze społeczeństwa są skomputeryzowane i nastawione na szybki przepływ informacji np. drogą internetową. Dla większości z nas korzystanie z Internetu to codzienność. Dlaczego jednak tak niewiele osób starszych z niego korzysta? Uważam, że należy umożliwiać im aktywne włączanie się w życie społeczne i kulturalne, a nie blokować im dostęp. Bardzo mądrym pomysłem jest promocja zdrowego trybu życia wśród osób starszych. To najprostsza metoda na częściowe odciążenie służby zdrowia. W trudnych czasach należy szukać oszczędności, a nie jest to niczym nowym, że lepiej (i taniej) jest zapobiegać niż leczyć.

Stwierdzenie, że inwestowanie funduszy w rozwój osób starszych to oderwane od życia marnotrawstwo jest nieprawdziwe i obraźliwe! Na rynku pracy, m. in. wśród pracodawców istnieje wiele stereotypów na temat biernych emerytów – przeczy temu chociażby liczba Uniwersytetów Trzeciego Wieku w całej Polsce (370). W jaki sposób można pobudzać gospodarkę nie inwestując w równomierny rozwój społeczny? Moim zdaniem przeznaczanie dotacji dla UTW to sygnał, że państwo zmierza w dobrym kierunku. Równocześnie warto podkreślić, że UTW utrzymuje się głównie ze składek członkowskich słuchaczy.

Każdy z nas przy odrobinie szczęścia będzie zaliczać się do grona tzw. „osób starszych”. Większość obawia się wykluczenia społecznego. Można to zmienić, finansując takie programy edukacyjne jak Uniwersytety Trzeciego Wieku, ponieważ to już w chwili obecnej przynosi wiele korzyści i świetnie prognozuje na przyszłość.

Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego,
Lidia Geringer de Oedenberg

2 komentarze:

  1. Żal.eu - jak można nazywać siebie dziennikarzem, jeżeli nie zna się podstawowych zasad etyki zawodowej.

    Jonasz

    OdpowiedzUsuń
  2. Jonasz, każdy ma prawo do swojego zdania - no ale z drugiej strony nie można traktować starszych jak kogos nie potrzebnego

    OdpowiedzUsuń