17 października 2012

Unijna zapomoga dla brytyjskich arystokratów

Największym indywidualnym brytyjskim beneficjentem unijnych dopłat w 2011r. był Sir Richard Sutton, któremu zostało wypłacone 1.7 mln funtów za Settled - 6.500 akrową nieruchomość. Ubiegły rok był również lukratywny dla panującej rodziny Windsorów. Królowa otrzymała od UE 730.628 £, Książę Karol odnotował na koncie 127.868 £.

Wspólna Polityka Rolna (WPR) Unii Europejskiej jest "pomocowym programem dla brytyjskich arystokratów" - jak twierdzi News Statesman*. Przeciętne brytyjskie gospodarstwo domowe łoży na rzecz unijnej WPR - 245 funtów rocznie, z których większość trafia do kieszeni najbogatszych brytyjskich właścicieli ziemskich. Program WPR stworzony oryginalnie z myślą o wspieraniu małych gospodarstw rolnych oraz zmniejszaniu uzależnienia Europy od importu żywności, stanowiący ponad 40% (55mld euro) całego budżetu UE, stał się funduszem pomocowym ... dla eurosceptycznej arystokracji.

Unijne dopłaty "wyznacza" powierzchnia terenu, a nie sytuacja materialna ubiegającego się o dotację, są zatem paradoksalnym instrumentem działającym na zasadzie - im więcej masz tym więcej dostajesz. Europejska definicja rolnika nie wymaga od niego prowadzenia produkcji żywności czy produktów rolnych, adresaci dofinansowania płaceni są w rzeczywistości tylko za to, że posiadają ziemię, nawet gdy jej nie uprawiają.

The New Statesman uzyskał zgodnie z unijną polityką transparentności dane od brytyjskiego Departamentu ds. Środowiska, Żywności i Spraw Wsi - za ubiegły rok - o największych dotacjach “obszarniczych”, na które złożyły się de facto miliony europodatników.
Największym indywidualnym brytyjskim beneficjentem w 2011r. był Sir Richard Sutton, któremu zostało wypłacone 1.7 mln funtów za Settled - 6.500 akrową nieruchomość. Dalej plasuje się Książę Westminster, multimiliarder, który otrzymał 748.716£ z tytułu posiadania farm w Grosvenor. Nastepni są: Hrabia Plymouth z 675,085£, Książę Buccleuch z 260.273£, Książę Devonshire z 251.729£ i Książę Athollu z 231.188£.

Ubiegły rok był również lukratywny dla panującej rodziny Windsorów. Królowa otrzymała od UE 730.628 £, Książę Karol odnotował na koncie 127.868 £. Dotację z Unii w wysokości 273.905£ otrzymał także Książę ... Arabii Saudyjskiej Bandar bin Sultan – posiadjący 2.000 ha w Glympton w hrabstwie Oxfordhire.

Biorąc pod uwagę obecne kryzysowe cięcia w wielu państwach członkowskich UE, powyższe dotacje są przez społeczeństwo odbierane jako socjalizm dla bogatych i kapitalizm dla biednych. W okresie wyrzeczeń i oszczędności taki stan korporacyjnego dobrobytu nie może trwać, Parlament Europejski postanowił zatem zreformować WPR, ograniczając w państwach członkowskich płatności bezpośrednie do 300.000 euro, przeznaczonych wyłącznie dla aktywnych rolników. Zmiany mają szansę wejść w życie już w 2014 roku. Unia jednak nadal będzie świadczyć pomoc dla właścicieli gruntów, którzy czerpią do 5% swojego rocznego dochodu z działalności rolniczej (szczególnie cenne dla nieuprawiających ziemi), co w rezultacie i tak pozwoli największym gospodarstwom brytyjskim korzystać z eurodotacji.

Brytyjska Partia Konserwatywna, która z reguły nie szczędzi krytyki wobec brukselskich biurokratów, ze względu na swoje sillne powiązania z grupą obszarników ziemskich, w ogóle nie zabiera głosu w sprawie tych paradoksów wynikających z WPR.

Obecna sytuacja oburza jednak Brytyjczyków. W ich powszechnym odczuciu arystokraci … hamują rozwój kraju, bowiem tylko 6% jego terytorium jest do dyspozycji zwykłych obywateli. Reszta należy do arystokracji, która posiada grunty, nie płaci od nich żadnych podatków w kraju, zatem nie ma też potrzeby ich uprawiania do uzyskania przychodów czy wystawiania ich na sprzedaż, a dodatkowo w bonusie otrzymuje dopłaty rolne z Unii Europejskiej.

Królestwo Wielkiej Brytanii liczy 60 mln akrów, z czego 42 mln to ziemie rolne, 12 mln stanowi obszar środowiska naturalnego (lasy, rzeki, góry) będący w posiadaniu instytucji narodowych i tylko 6 mln akrów to działki o charakterze urbanistycznym, gęsto zaludnione, na których stoją domy, fabryki i biura.

69% brytyjskich ziem jest w posiadaniu mniej niż 1% populacji. 90% ludności mieszka na zaledwie na 5% terytorium. Ta koncentracja jest jedną z podstawowych przyczyn kryzysu na brytyjskim rynku mieszkaniowym. Brak terenów pod budowę z kolei winduje ceny nieruchomości. Brytyjskie mieszkania są najdroższe UE i …. najmniejsze** wśród krajów rozwiniętych.

Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego 
Lidia Geringer de Oedenberg 

*http://www.newstatesman.com/politics/politics/2012/09/aid-aristocrats

**Przeciętna powierzchnia nowobudowanych jednorodzinnych obiektów mieszkalnych:

USA - 214 m2 
Australia - 206 m2 
Dania - 137 m2 
Francja -113 m2 
Hiszpania - 97m2 
Irlandia - 88 m2 
Wielka Brytania - 76m2

1 komentarz:

  1. Szkoda, że w czasach kryzysu nie każdy potrafi oszczędzać...

    Cysiek

    OdpowiedzUsuń