W Brukseli mnożą się układanki z nowych twarzy przymierzanych do
obsadzenia unijnych top-stanowisk w nowym rozdaniu w 2014 r. Przy okazji
media wyciągają interesujące i szokujące odbiorców “eurorodzynki”.
Przykład z Wielkiej Brytanii:
“Baronowa Ashton dostanie od Unii 400.000 funtów za nicnierobienie ”*.
To fakt.
Komisarze po zakończeniu swojej 5-letniej kadencji, przez trzy kolejne
lata otrzymują odprawę. Tak, z pieniędzy podatników. Wszyscy o tym
wiedzą, a najlepiej szefowie naszych rządów, którzy decydują o
nominacjach na kandydatów na komisarzy.
Kiedy Lady Catherine Ashton szefowa unijnej dyplomacji zakończy swoją
kadencję, w październiku przyszłego roku (podobnie jak cała Komisja
Europejska, w tym polski Komisarz Janusz Lewandowski) - będzie miała
wypłacane 55 % swojego dotychczasowego uposażenia, czyli jak wyliczyli
brytyjscy dziennikarze ok. 133.500£ rocznie, aż do końca 2017 roku,
skorzysta też ( jak do tej pory) z niskiego podatku wspólnotowego.
Sprawa wywołała burzę na wszelkich brytyjskich medialnych forach, czemu
się trochę dziwię, gdyż taką samą odprawę otrzymywali wcześniej wszyscy
poprzedni Komisarze z tego kraju (będącego we Wspólnocie od 1973 r.),
zatem dla “wyspiarzy” to żadna nowość.
Już bardziej dla nas, ale polskie media być może bardziej wyważone, nie
emocjonują się specjalnie przypadkiem Baronessy i nie wiążą go z
analogiczną sytuacją Komisarza Janusza Lewandowskiego, czy naszej
pierwszej Komisarz – Danuty Hubner, która odprawy rzędu 100.000 euro
rocznie za "nicnierobienie" z Komisji Europejskiej (KE) już otrzymała.
Komisarska odprawa ma być gwarancją tego, żeby Komisarze (podobnie jak
wysokiej rangi managerowie po odejściu z poważnej korporacji) nie
zaczęli pracować zbyt wcześnie na rzecz konkurencji...
Ponadto, dość przekonującym argumentem przynajmniej zdaniem rzecznika KE
jest i to, by “Komisarze nie szukali nowej pracy w czasie ostatnich
miesięcy swojego mandatu, ale dopiero po zakończeniu kadencji”.
Co więcej, po osiągnięciu wieku emerytalnego, Ashton otrzyma jeszcze unijną emeryturę, w wys. 61.000 £ rocznie...
Wszystko to musi brzmieć bardzo zachęcająco dla kandydata na jej
stanowisko, jakim (przynajmniej w naszych mediach) miałby być obecny
polski minister spraw zagranicznych - Radosław Sikorski.
Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg
* http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/eu/9971786/Baroness-Ashton-will-be-paid-400000-by-the-EU-to-do-nothing.html
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/eu/9971786/Baroness-Ashton-will-be-paid-400000-by-the-EU-to-do-nothing.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz