8 czerwca 2012

Polska krajem rasistów?

Właśnie się rozpoczyna Euro 2012. Moment, na który czekali nie tylko Polacy i Ukraińcy, ale także setki tysięcy europejskich kibiców. Mimo, że nie zbudowano zapowiadanej ilości autostrad, szybkich kolei i nie wyremontowano wszystkich dworców - na pewno będzie to wyjątkowy czas sportowych emocji i oby tych było jak najwięcej.

Europejskie media wykazują ostatnio dużo zainteresowania Polską, po raz pierwszy po naszej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej - tak intensywnie i nie zawsze są to laurki...
Głośnym echem odbił się materiał, który się pojawił w BBC One:
http://www.bbc.co.uk/programmes/b01jk4vr , reportaż z tezą, że należy omijać Polskę i Ukrainę szerokim łukiem, gdyż odwiedzenie tych krajów jest bardzo niebezpieczne. Wszędzie w Polsce można spotkać chuliganów, którzy są bardzo agresywni wobec turystów – szczególnie tych, którzy są innego koloru skóry niż biały. Przeprowadzano wywiady z czarnoskórymi piłkarzami niektórych polskich drużyn piłkarskich, którzy dorzucili jeszcze swoje "przygody" z kibicami. Reportaż wywołał burzę, zareagowały rządy – zarówno polski jak i ukraiński.
Zareagowało również inne brytyjskie medium – tygodnik The Economist, do którego wysłał list członek społeczności żydowskiej w Polsce, Johnathan Orstein, z którym dziennikarze BBC przeprowadzili wywiad:
Oburzony Orstein oskarżył BBC o zmanipulowanie jego wypowiedzi:
„Wywiad trwał około godzinę, podczas której podkreśliłem, że niewielka część kibiców w Polsce, która ma na swoim koncie rasistowskie, czy antysemickie zachowania nie jest reprezentatywna dla polskiego społeczeństwa. Podkreśliłem niesamowity postęp, jaki zanotowała Polska przez 11 lat, które tu spędziłem  i dokładnie wyjaśniłem, że krakowska wspólnota żydowska, z którą blisko współpracuję (...) czuje się bezpiecznie i jest zasymilowana z polskim społeczeństwem.”
BBC, wzorzec dla innych stacji dbający o standardy dziennikarskie, nieulegający naciskom politycznym - pokazało "część prawdy". Tę część, która się lepiej sprzedała.
Siła reakcji pokazała jednak, że problem istnieje...
Mam nadzieję, że w czasie rozgrywek pozostała "część prawdy" pozwoli wszystkim cieszyć się Wielkim Sportem.

Z pozdrowieniami z Brukseli
Lidia Geringer de Oedenberg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz